Miś PAARuś i okulista
Miś PAARuś i okulista
O! Wyobraźcie sobie, że minął już tydzień. No a jak minął tydzień, to znaczy, że czas już na kolejną przygodę naszego kochanego przyjaciela PAARusia. Zapewne już wiecie, jakie jest jego największe marzenie? Tak! To nauka pływania! Z tego właśnie powodu PAARuś wyruszył w daleką podróż. Chce odnaleźć nauczyciela pływania, który pokaże mu jak pływać żabką, kraulem, delfinem a nawet pieskiem!
Po drodze napotyka on jednak wiele przygód, przy okazji których poznaje wiele wspaniałych zwierzątek. Ostatnim razem zostawiliśmy PAARusia, gdy nagle, znienacka coś na niego wpadło z taką siłą, że aż nasz puchaty przyjaciel zrobił fikołka i poturlał się do tyłu. Gdy już przestał się turlać i spojrzał na miejsce, na którym jeszcze przed chwilą stał, to zobaczył, odrobinę zmieszanego i skołowanego jelonka.
– Dzień dobry jelonku! Coś się stało? Przed kimś uciekasz? – zapytał zmartwiony i troszkę poobijany przez wywrotkę PAARuś.
– Dzień dobry Misiu! Mam na imię Gwinek i coś mi się wydaję, że troszeczkę nie widzę, bo ciągle na coś wpadam, kogoś przewracam, albo sam się potykam o różne rzeczy…
– Ojej, to Ty chyba masz rzeczywiście problem z oczkami. Powinieneś iść do okulisty – stwierdził przejęty losem Gwinka PAARuś.
– A kto to taki ten okulist?
– Nie okulist tylko okulista – poprawił jelonka PAARuś – to taki lekarz od oczu. Zbada Ci on wzrok i przepisze okularki. W takich okularkach będziesz wszystko doskonale widział! Tak się składa, że znam jedną miłą okulistkę w okolicy i mogę Cię do niej zaprowadzić! To Pani Sowa Widzimisia.
– No ja nie wiem… Jelonki nie noszą okularków… – powiedział niepewnie Gwinek.
– Niby nie, ale czy jelonki wpadają na inne zwierzątka i się ciągle potykają? Już chyba lepiej być jelonkiem w ślicznych nowych okularkach!
– Masz rację! Zaprowadź mnie, proszę do Pani Sowy Widzimisi! – stwierdził, przekonany słowami PAARusia Gwinek. Poszli więc do Pani okulistki.
Trwało to troszkę dłużej, ponieważ Gwinek ciągle na coś wpadał. Po przyjściu Pani Widzimisia kazała jelonkowi przeczytać z tablicy kilka literek i cyferek ustawionych w rządkach od bardzo dużych, po bardzo małe. Później dała jelonkowi bardzo dziwne okulary, w które wsadzała kilka różnych szkiełek. W jednych jelonek widział troszkę lepiej a w innych troszkę gorzej. W końcu trafiła na takie, w których Gwinek widział doskonale. Takie też szkiełka włożyła do ślicznych nowych okularków jelonka.
Gwinek wyszedł w nich na polankę z PAARusiem i krzyknął zachwycony:
– Jejuuuuuniu! Jaki ten las jest piękny i zielony! I te małe ptaszki i robaczki, których nigdy wcześniej nie dostrzegałem, też są śliczne! Jakże ja Ci jestem wdzięczny PAARusiu, że dzięki Tobie mogę podziwiać świat w zupełnie innych barwach! Jest tyle rzeczy do odkrycia dla mnie!
– Bardzo się cieszę Gwinku, że mogłem pomóc! – odpowiedział równie szczęśliwy PAARuś.
Pożegnał się zaraz potem ze swoim nowym przyjacielem i ruszył w dalszą drogę. Szedł i szedł, i myślał, że czasami boimy się rzeczy, których nie znamy, ale jak tylko otworzymy się na nie, to potrafią one zmienić nasz świat na dużo lepszy.
Miś wędrował dalej. Mijał pagórki, górki, krzewy, duże i małe drzewka i cieszył się każdą chwilą spędzoną w swoim ukochanym lesie, gdy nagle wpadł w jakąś dziwną sieć. Czyżby ktoś przygotował na PAARusia pułapkę? Tego dowiecie się już za tydzień!
Zapraszamy do śledzenia naszego fanpage’a!
www.facebook.com/polskaakademiaaktywnegorozwoju