Miś PAARuś i pajęcza sieć
Miś PAARuś i pajęcza sieć
Hej, hej Kochani! Jesteście gotowi na kolejną przygodę PAARusia? Jeśli tak, to świetnie się składa, bo Miś także niecierpliwie czeka, by ją Wam opowiedzieć! W drodze bowiem do spełnienia marzenia napotyka wiele wspaniałych przygód. Dzięki temu podróż w poszukiwaniu nauczyciela pływania mu się nie dłuży. Poznaje wiele wspaniałych zwierzątek i uczy się wielu wspaniałych rzeczy. Wy pewnie także lubicie spotykać na swojej drodze nowych kolegów i koleżanki oraz uczyć się codziennie czegoś nowego?
Wracając jednak do naszego wspólnego przyjaciela, to zostawiliśmy go w nie lada kłopocie. Wpadł w jakąś pułapkę! Ktoś chyba czyhał na PAARusia w leśnych kniejach! Pułapka ta go tak omotała, że PAARuś ze strachu zaczął w panice wymachiwać łapkami i nóżkami, krzycząc:
– Łaaaaa, łaaaaa ktoś mnie złapał! Ratunku!
Nagle usłyszał z góry jakiś cichy chichot. Jak to? Ktoś zastawił na niego pułapkę, a teraz się śmieje?
– Halo, kto to mi zrobił i kto teraz się ze mnie śmieje? – zapytał tak zdziwiony tym Miś, że aż z tego zdziwienia zapomniał, że jest wystraszony.
– Hihihihi! – ktoś już teraz się śmiał do rozpuku – jak tu się nie śmiać jak Ty tak śmiesznie wymachujesz łapkami i krzyczysz, jakby Ci się krzywda działa. To ja powinnam krzyczeć, że mi zepsułeś całodzienną pracę! – powiedział tajemniczy głos.
– Ale kto to mówi? Jakiś duch czy co? – zapytał wciąż zaniepokojony, ale i jednocześnie zaciekawiony PAARuś.
– Ja duchem?! Hihihihihi! Nie rozmieszaj mnie, bo zaraz pęknę. Spójrz lepiej w górę na drzewo. Tu jestem!
PAARuś spojrzał, więc w stronę, z której dobiegał głos, ale nic nie ujrzał. To chyba jednak duch – pomyślał.
– No tutaj, tutaj! Wytęż bardziej wzrok, bo ja malutka jestem!
Spojrzał więc jeszcze raz i w końcu dojrzał nic innego jak małego pajączka. Pajączek był czarny i miał wiele cieniuteńkich nóżek, które wyrastały naokoło jego ciałka. Całkiem był śliczny i faktycznie nie było się czego bać.
– Mam na imię Golcia. Jestem pajączkiem i przędę sobie sieci. Ta pajęcza sieć, którą zniszczyłeś, była bardzo imponująca. Pracowałam nad nią długo.
– Ojej, tak mi przykro! Czy mogę Ci w takim razie jakoś pomóc, żeby ją odbudować?
– Nie, nie sądzę. Taki już mój los, że nikt mojej ciężkiej pracy nie zauważa… Nie przejmuj się Misiu, zabiorę się za kolejną.
PAARuś bardzo posmutniał, bo za nic w świecie nie chciał Golci zrobić przykrości. Myślał i myślał, i w końcu wymyślił. Jak już wymyślił, to krzyknął uradowany:
– Golciu, póki nie skończysz nowej sieci ja będę pilnował, aby nikt jej nie zniszczył. W czasie gdy Ty będziesz ją odbudowywać, ja zajmę się zrobieniem znaku, który będzie wszystkie zwierzątka kierował inną drogą. W ten sposób nikt Ci już nigdy tej Twojej pięknej pracy nie zniszczy!
Golcia była zachwycona pomysłem. Pracowali więc wspólnie: Golcia nad nową siecią a PAARuś nad znakiem. Inne zwierzątka przyjęły szybko do wiadomości, że pomiędzy tymi dwoma drzewkami chodzić nie mogą, bo odtąd miejsce to nazywało się królestwem Golci!
Po skończonej pracy Golcia serdecznie podziękowała PAARusiowi, a ten szczęśliwy, że mógł odpłacić się jej za straty, które spowodował, poszedł szczęśliwie w dalszą drogę. Szedł i szedł, i myślał, że często to, co nam się wydaje czymś strasznym, okazuje się zupełnie niegroźne, tak jak pajęcza sieć nie była pułapką na niego. Szczęśliwy i pełen energii podróżował dalej przez knieje, łąki, górki i pagórki, gdy nagle z daleka usłyszał jakieś bardzo podniesione głosy. Czyje to były głosy? Dowiecie się już za tydzień!
Zapraszamy do śledzenia naszego fanpage’a!
www.facebook.com/polskaakademiaaktywnegorozwoju