Miś PAARuś i przedstawienie kukiełkowe
Miś PAARuś i przedstawienie kukiełkowe
Nadszedł najwyższy czas na kolejną opowieść o przygodach Misia PAARusia. Na pewno stęsknieni jesteście wiadomości, co tym razem ciekawego przydarzyło się naszemu dzielnemu przyjacielowi? Już pewnie doskonale większość z Was wie, jak i jest cel podróży Misia? Dla tych jednak co dopiero do nas dołączyli, tylko przypomnimy, że jego największym marzeniem jest nauczyć się pływać. Szuka więc wytrwale nauczyciela pływania. A Wy macie już swojego ulubionego instruktora pływania?
Wracając jednak do przygód naszego puchatego kolegi, to ostatnim razem zostawiliśmy go w momencie, gdy na swojej drodze zobaczył… małą czarownicę?!
– Przecież czarownice są tylko w bajkach – pomyślał – Może ja śpię?! – uszczypnął się więc lekko, aby sprawdzić, czy nie śni. Dotkliwy ból w miejscu uszczypnięcia potwierdził jednak, że to nie jest sen.
Czarownica tymczasem stała i tylko się na PAARusia patrzyła. Nagle jednak nie wytrzymała i zaczęła się śmiać. Śmiała się tak bardzo, że się cała z tego śmiechu trzęsła. Miś już nic z tego nie rozumiał. Nagle dostrzegł, że czarownica wisi na jakichś niteczkach. Zaczął więc podążać wzrokiem, szukając końca tych nitek. Po chwili zobaczył na jednej z gałęzi wiewiórkę, która sterowała za pomocą tych nitek czarownicą, która okazał się być tylko kukiełką!
Teraz PAARuś wszystko zrozumiał! To nie była prawdziwa czarownica, tylko kukiełka sterowana przez siedzącą na drzewie wiewiórkę!
– Ale mi stracha narobiłaś wiewióreczko! – powiedział.
– Hahahaha! – nie przestawała się śmiać wiewiórka – żebyś widział swoją minę! – w końcu się opanowała i już poważniej powiedziała – Mam na imię Malinka i trenuję do przedstawienia kukiełkowego, które ma się dziś odbyć. Wcale nie chciałam Cię przestraszyć. Przepraszam.
– Przedstawienie kukiełkowe? Co to takiego?
– Ja i parę innych zwierzątek zrobiliśmy sobie małe laleczki przedstawiające różne postacie. Do nich przyczepiliśmy sznureczki, którymi poruszmy te laleczki. Mamy różne historyjki, które opowiadamy innym zwierzątkom co jakiś czas. Dziś będziemy przedstawiać bajkę o złej czarownicy, która zrozumiała, że zło nie przynosi nic dobrego i zmieniła się w dobrą wróżkę.
– To bardzo ciekawa historia. Też bym z chęcią wziął w tym udział.
– Ej! Tak się składa, że mam kukiełkę niedźwiadka. Przyczepimy do niej sznureczki i możesz zagrać z nami.
– Wspaniale! Ucieszył się PAARUś.
Obmyślili z Malinką, jaką niedźwiadek będzie miał rolę. Miał on być ofiarą złej czarownicy, który mocno zachorował, bo wiedźma rzuciła na niego zły urok. Gdy jednak czarownica zmienia się w dobrą wróżkę, przychodzi do niedźwiadka i zdejmuje z niego urok. Niedźwiadek wraca do zdrowia i zostają z wróżką najlepszymi przyjaciółmi.
Cały dzień PAARusiowi, Malince i innym zwierzątkom zajęło przygotowywanie się do przedstawienia. Gdy zapadał zmrok, inne leśne zwierzątka zebrały się na polance, gdzie miało się odbyć przedstawienie. Miś wraz z resztą aktorów stali za małą drewnianą ścianą. Z drugiej strony ścianki poustawiali swoje kukiełki, którymi sprawnie poruszali za pomocą sznureczków.
Przedstawienie wypadło wspaniale. Na koniec wszystkie zwierzątka głośno im klaskały i składały gratulacje. PAARuś w nagrodę za cudowne wystąpienie dostał kukiełkę niedźwiadka na pamiątkę. Obiecał jeszcze odwiedzić kiedyś Malinkę, aby raz jeszcze zagrać w przedstawieniu kukiełkowym.
Tej nocy, gdy PAARuś kładł się już spać, myślał co będzie lubił bardziej pływanie czy przedstawienia kukiełkowe. Później jednak stwierdził, że przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by lubić obie rzeczy jednocześnie. Kto wie, może po drodze jeszcze coś mu się spodoba… Życie jest pełne wspaniałych rzeczy! Z tą miłą myślą zasnął. Spał już głęboko, gdy nagle poczuł na nosku coś mokrego. Co to jednak było, dowiecie się już wkrótce!