Miś PAARuś i spóźnialski jelonek
Miś PAARuś i spóźnialski jelonek
Na zewnątrz robi się coraz zimniej. Kolory w bukowym lesie powoli zmieniały się z intensywnie zielonych na pomarańczowe, żółte i czerwone. W promieniach słonecznych las wyglądał jednak nadal bajecznie.
Poprzednio zostawiliśmy PAARusia w momencie, gdy na swojej drodze spotkał jelonka tupiącego z niecierpliwością nóżką w ziemię. Miś podszedł więc zaciekawiony do jelonka i zapytał:
– Hejka jelonku! Coś się stało? Wydajesz się być bardzo zdenerwowany – powiedział zatroskany Miś.
– Cześć! Mam na imię Waldo i czekam już 20 minut na mojego przyjaciela Kapturka. Kapturek się cały czas spóźnia. Jeszcze nigdy nie przyszedł punktualnie. Bardzo to denerwujące.
– No wierzę. Też nie byłbym zadowolony, gdyby mój przyjaciel się cały czas spóźniał.
W tej samej chwili usłyszeli odgłos biegnącego jelonka. Po chwili zjawił się zdyszany Kapturek.
– Przepraszam Cię Waldo, ale jakoś tak za późno dziś wstałem i nie mogłem się wyrobić – powiedział.
– Nic by się nie stało, gdyby to się zdarzyło pierwszy raz, ale ty się zawsze spóźniasz – powiedział ze smutkiem i lekkim poirytowaniem Waldo.
– Oj, przecież nie robię tego specjalnie – próbował zbagatelizować sprawę Kapturek.
PAARuś przysłuchiwał się temu i oczywiście, jak to on, już zastanawiał się jak pomóc Kapturkowi. Nagle wpadł na pomysł.
– Dzień dobry Kapturku. A może Ty potrzebujesz zegarka, żeby się tak nie spóźniać?
– Ja jeszcze nie umiem korzystać z zegarka… – powiedział smutno Kapturek i tym samym zagadka jego ciągłego spóźniania się rozwiązała. Jelonek nie umiał korzystać z zegarka, więc wszędzie przychodził w przypadkowych godzinach. Trochę się tego wstydził i niechętnie się do tego przyznawał.
PAARuś ze swojej walizeczki wyciągnął śliczny kolorowy zegareczek, który podarował Kapturkowi. Razem z Waldo pokazali mu, jak się z niego korzystać. Okazało się, że sprawdzanie czasu na kolorowym zegareczku wcale nie jest takie trudne i Kapturek w lot się tego nauczył.
Jelonek był niesamowicie szczęśliwy z prezentu i z nowych umiejętności. Obiecał swojemu przyjacielowi, że już nie będzie się spóźniał. Podziękował bardzo Misiowi i popędził z przyjacielem do przedszkola, bo zdążył sprawdzić na nowym zegareczku, że zaraz się zaczną zajęcia.
Tymczasem PAARUś ruszył w dalszą podróż. Był bardzo zadowolony, że znów mógł pomóc. Wkrótce jednak uwagę jego przyciągnął jakoś dziwnie ubrany dzięcioł. Dlaczego ptak się przebrał, dowiecie się już wkrótce!
Zapraszamy do śledzenia naszego fanpage’a!
www.facebook.com/polskaakademiaaktywnegorozwoju