Miś PAARuś i mgła
Minął kolejny tydzień. Przez ten czas nasz drogi przyjaciel PAARuś pokonywał kolejne knieje w bukowym lesie w poszukiwaniu nauczyciela pływania. Podróż mu się wcale, a wcale nie dłużyła, ponieważ po drodze spotykał coraz to nowe przygody i dowiadywał się tylu ciekawych rzeczy o świecie.
Ostatnim razem zostawiliśmy Misia, jak wkraczał w świat szarości. Nagle dzień z pięknego i pogodnego stawał się bardziej i bardziej szary. Ta szarość spływała jakby coraz większym ciężarem na bukowy las. PAARusia bardzo to zaniepokoiło, tym bardziej że w tej szarości las jakby znikał i kilka kroków dalej nasz kochany przyjaciel już nic nie widział. Stanął więc i zaczął się zastanawiać, co się stało.
– O rety, rety! Co się tutaj dzieje? – myślał na głos – może zabłądziłem i przeniosłem się w jakieś magiczne miejsce, w którym nie ma już drzew i krzaków i innych zwierzątek… – bardzo posmutniał i dreszcz niepokoju przeszedł po jego futerku.
Nagle usłyszał w oddali jakiś dźwięk, najpierw się przestraszył, ale później uciszyła go myśl, że w tym tajemniczym mlecznym miejscu nie jest sam. Dźwięk ten okazał się żabim rechotem i wkrótce jego oczom ukazał się mała, zielona żabka, która radośnie do niego podskoczyła.
– Kum, kum, kum! Witaj Śliczny Misiu. Mam na imię Żakietka. Czemu jesteś przestraszony? – zapytała żabka.
– Witaj Żakietko! Mam na imię PAARuś i nawet nie wiesz, jak się cieszę, że Cię widzę! Myślałem już, że całkiem sam trafiłem do tej magicznej mlecznej krainy.
– Jakiej mlecznej krainy? – zdziwiła się żabka – Przecież to bukowy las! A nic nie widać, bo dzisiaj jest mgła!
– Mgła?? Co to jest mgła?
– Głuptasku! Mgła to jakby chmurka, która z nieba opadła nisko nad ziemię! Jest wspaniała, bo możesz się dzięki niej poczuć, jakbyś właśnie wędrował po niebie.
– No ale czym jest tak naprawdę ta mgła? – zapytał zaciekawiony Miś.
– Wszystkie jeziora i rzeki parują. To znaczy, że małe kropelki wody unoszą się nad ich powierzchnię i są porywane przez wiatr i tak sobie lecą, i spotykają inne kropelki, z którymi się łączą. Tak powstają chmury i mgły. Jak już są duże i ciężkie to opadają na ziemię.
– I wtedy pada deszcz! Już wszystko rozumiem! Baaardzo to ciekawe. Tylko co tu robić w takiej mgle…
– Jak to co? To najwspanialsza pora, żeby bawić się w chowanego! Zobacz, teraz jestem, a jak przejdę kilka kroków, to już mnie nie widzisz!
Miś się roześmiał i tak razem z Żakietką spędził radośnie czas, bawiąc się na całego. Po jakimś czasie mgła już zupełnie opadła odsłaniając znów stary, dobry, znajomy bukowy las. Miś więc pożegnał nową przyjaciółkę i ruszył w dalszą drogę.
Szedł i szedł, i myślał, że ten świat to taki ciekawy jest, i że w każdej sytuacji można odnaleźć coś fajnego, jak on odnalazł zabawę w chowanego we mgle… Ale co to… Nasz Miś nagle zobaczył coś dziwnego. Przetarł oczy w niedowierzaniu, bo przed nim był kamień, który sam się poruszał! Jak jesteście ciekawi co to, to zajrzyjcie do PAARusia za tydzień!
Zapraszamy do śledzenia naszego fanpage’a!
www.facebook.com/polskaakademiaaktywnegorozwoju