Miś PAARUś poznaje nowe słowo: motywacja
Ponownie witamy w świecie Misia PAARusia. Misia o wielkim serduszku i równie wielkim marzeniu aby nauczyć się pływać. Marzeniu dla którego PAARuś opuścił swoją chatkę w bukowym lesie i wyruszył w świat, napotykając po drodze różne przygody. Ale jak bardzo zależy mu na tym marzeniu przekonamy się już za chwilę…
Zostawiliśmy poprzednio Misia jak wyruszył ze swoim nowym przyjacielem wilkiem Fisiem na poszukiwanie Mądrej Sowy, która pomoże mu nie zapaść w zimowy sen. Mijali tak więc kolejne zaśnieżone łąki, zwierzątka które na całego korzystały z zimowej aury i urządzały sobie harce w śniegu. Od czasu do czasu widzieli nawet ustrojone światełkami leśne choineczki. Fiś i Miś opowiadali sobie swoje przygody i bawili się przy tym wspaniale. PAARuś cieszył się, że ma przyjaciela w podróży, ale z drugiej strony robił się coraz bardziej senny i opadał z sił. Nasz biedny Miś zapadał powoli w zimowy sen i tylko Mądra Sowa mogła go przed tym uchronić. W końcu znaleźli się przy wielki rozłożystym buku, którego konary także były pokryte śniegiem. Buk był baaardzo duży.
– To tu! – krzyknął Fiś, gdy zobaczył drzewo.
Zapukali delikatnie w korę drzewa i nagle usłyszeli groźne pohukiwania.
– Hu hu hu, kto mi tutaj śmie przeszkadzać – zahukała groźnie sowa.
– Witaj Mądra Sowo mam na imię PAARUś i przyszedłem z olbrzymią prośbą. Mam marzenie żeby nauczyć się pływać. Wyruszyłem w podróż żeby znaleźć nauczyciela w dużym mieście, ale chce mi się coraz bardziej spać i czuję, że jak mi nie pomożesz, zaraz zapadnę w zimowy sen – powiedział płaczliwym głosem nasz kochany Miś.
– HMMMM – mruknęła sowa – mogę dać Ci specjalne zioła, które Cię przed tym ochronią, ale nie za darmo, nie za darmo… Najpierw potrzebuję kępkę sierści Twojego towarzysza wilka Fisia.
– Och! Nie mogę prosić Fisia, żeby wyrywał swoje cenne futerko… – zasmucił się PAARuś.
– Ależ ja to dla Ciebie z przyjemnością zrobię, wyrwanie kilku włosków z futerka nic mi nie zaszkodzi – mówiąc to Fiś wyrwał kępkę i podał Mądrej Sowie.
– Dobrze, dobrze… teraz potrzebuję Misiu całego Twojego miodku, który niesiesz ze sobą.
– Och…. To całe moje zapasy… – ponownie zmarkotniał Miś – ale dobrze, oczywiście, że Ci je oddam. Pływanie jest dla mnie najważniejsze – podał słoiczki sowie.
– Hu, hu, hu widzę mój Kochany, że rzeczywiście jesteś w stanie dużo poświęcić dla swojego marzenia. Oddałeś mi swój miodek. Masz jednak też dobre serduszko i nie chciałeś poświęcić dla tego swojego przyjaciela. Zdałeś więc test! Twoja motywacja, czyli pragnienie spełnienia marzenia, jest bardzo duża, tak duże jest też Twoje serduszko. Biorąc od Ciebie miodek chciałam tylko sprawdzić ile jesteś w stanie poświęcić dla marzenia – mówiąc to sowa oddała Misiowi jego zapasy miodku i przygotowała dla niego zioła na uniknięcie zimowego snu.
Miś od razu odzyskał energięi już w ogóle nie chciało mu się spać. Jego przyjaciel Fiś się bardzo ucieszył, ale sam musiał już wracać do swej wilczej rodziny. Pożegnał więc Misia, a ten obiecał, że go odwiedzi w drodze powrotnej i pokaże mu jak pięknie umie pływać.
Ruszył więc PAARuś w dalszą drogę i myślał sobie, że ta motywacja to fajna rzecz. Dzięki temu, że tak bardzo chciał spełnić marzenie i był gotów poświęcić dla niego miodek otrzymała to co chciał. Szedł i szedł i myślał, że już zaraz święta. Co nasz wspaniały Miś będzie robił w świąteczne dni? Dowiecie się już niebawem!
Zapraszamy do śledzenia naszego fanpage’a!
www.facebook.com/polskaakademiaaktywnegorozwoju