Miś PAARuś i babcia
Miś PAARuś i babcia
Nasz bohater wita Was ponownie w swym magicznym świecie pełnym wspaniałych zwierzątek, które tak jak on mają swoje plany i marzenia, a także zwykłe i niezwykłe przygody. Zobaczmy więc szybciutko, co się ciekawego przydarzyło naszemu przyjacielowi tym razem.
Po tym, jak Miś pomógł swojemu koledze Gizulkowi i jego mamusi, szedł dość długo, nie napotkawszy nikogo po drodze. Mimo to był pełen dobrego humoru i nadziei. Nagle zaczął się uważnie rozglądać po okolicy, bo tak jakby ją skądś znał. Jakieś znajome drzewka, jakieś znajome knieje i w końcu się zorientował! To okolica, w której mieszka jego kochana babunia! Koniecznie musi ją odwiedzić, tym bardziej że niedawno było jej święto. Podekscytowany ruszył szybciutko w stronę domku swojej babci. Po kilkunastu minutach był już przy znajomej chatce.
Aż łezki mu się zakręciły w oczkach ze szczęścia. Tyle wspaniałych wakacji spędził tutaj, tyle wspaniałych chwil przeżył w towarzystwie swojej babci. W końcu się trochę opamiętał i delikatnie zastukał w drzwi. Po chwili staruszka mu otworzyła. Starsza Pani Misiowa miała troszkę posiwiałe futerko, była lekko zgarbiona. Przepasał ją kolorowy fartuszek w kwiatuszki. Wyglądało na to, że była w trakcie pichcenia czegoś apetycznego, na co wskazywał unoszący się z chatki zapaszek.
Jak babunia zobaczyła PAARusia to i jej łzy szczęścia pojawiły się w oczkach. Przytuliła mocno naszego przyjaciela i trzymała tak w objęciach dłuższą chwilkę. W końcu puściła go i zaprosiła do środka. Zrobiła Misiowi ciepłego kakao i z pieca wyjęła puszyste ciasto drożdżowe ze śliwkami. Miś czuł się jak w raju.
Jak już usiedli, PAARuś opowiedział jej o swoim marzeniu, o poznanych zwierzątkach, o przygodach jakie przeżył. Babcia była niesamowicie z niego dumna.
– Wyrósł z Ciebie PAARusiu bardzo mądry, dzielny, a przede wszystkim bardzo dobry Miś! – powiedziała babunia.
Później okazało się, że i ona nie marnuje czasu i także pomaga jak może innym zwierzątkom. Opiekowała się małymi wiewiórkami, gdy ich rodzice wychodzili do pracy, dokarmiała małe wróbelki i inne okoliczne ptaszki, opiekowała się też starszą od siebie koleżanką Panią Wydrą.
– Skąd Ty babciu bierzesz tyle siły, by w Twoim wieku jeszcze tylu zwierzątkom pomagać? – zapytał zdziwiony PAARuś.
– Widzisz, dla mnie pomoc komuś innemu jest jak benzyna dla samochodu. Daje energię do startu i dalszej drogi. Powiedz sam czy nie sprawia Ci wiele radości, jak możesz pomóc innym? – zapytała.
– Tak, masz rację Babciu. Pomoc innym daje dużo satysfakcji – odpowiedział zamyślony PAARuś.
– Tylko pamiętaj PAARusiu – dodała – że tak jak Ty dajesz pomoc, tak musisz umieć ją przyjmować. Ja pomagam innym, ale jak potrzebuję, by ktoś mi przyniósł drewienek do kominka to z równie dużą radością przyjmuję pomoc innych. Wiesz dlaczego?
– Bo inni też lubią pomagać! – powiedział radośnie Miś.
– Dokładnie – odpowiedziała Babcia z uśmiechem.
Rozmawiali tak jeszcze długo o tym, co się przydarzyło podczas ich rozłąki. PAARuś bardzo tęsknił za starszą Panią i obiecał sobie mocno, że o Babci będzie pamiętał zawsze, a nie tylko przy okazji dnia Babci i będzie ją odtąd często odwiedzał.
PAARuś został u Babci kilka dni i poznał okolicznych sąsiadów. Nawet wspólnie zorganizowali mały projekt. Co to był za projekt, dowiecie się jednak następnym razem…
Zapraszamy do śledzenia naszego fanpage’a!
www.facebook.com/polskaakademiaaktywnegorozwoju