Miś PAARuś i ulubiona ciocia
Miś PAARuś i ulubiona ciocia
- W Bukowym Lesie robiło się z dnia na dzień coraz cieplej, a i słoneczko gościło częściej na niebie. Szczególnie to drugie bardzo cieszyło PAARusia, bowiem bardzo lubił słoneczko i to jak przyjemnie go grzało w pyszczek. Już nie mógł się doczekać nadchodzących wiosennych dni, jak wszystko zacznie się budzić do życia. Kto wie, może do wakacji nauczy się już troszkę pływać…
- Szedł więc tak radośnie przed siebie, gdy usłyszał w oddali głośny, perlisty śmiech. Ten śmiech był do tego stopnia zaraźliwy, że PAARuś, jak tylko go usłyszał, sam się radośnie uśmiechnął i ruszył w stronę, z której ten dźwięk dobiegał, tym bardziej że ten śmiech przypominał mu śmiech kogoś bardzo bliskiego.
Przeszedł kawałek i nagle zobaczył… Zobaczył swoją ukochaną ciocię Dyzię! Niedźwiedzica siedziała sobie wygodnie pod drzewem i opowiadała jakąś historię zebranym wokół niej zwierzątkom.
Cała ciocia – pomyślał PAARuś – zawsze umie rozbawić i pocieszyć. A do tego, mimo że była w wieku mamusi i tatusia potrafiła się wygłupiać jak dziecko i uwielbiała się bawić z PAARusiem i go trochę rozpieszczać, na co nawet rodzice dobrotliwie przymykali oko. Jednym słowem ciocia Dyzia była ulubioną ciocią naszego przyjaciela.
– Ciocia! Ciocia moja ulubiona!!! – krzyknął w końcu radośnie Miś. Na ten odgłos ciocia zerwała się na równe nogi podbiegła do niego. Uścisnęła go z całych sił i wykrzyczała z równie dużym entuzjazmem:
– PAARusiu! Mój najukochańszy misiu na świecie!
Jak już się wyściskali, ciocia opowiedziała PAARusiowi, jak to rodzice powiedzieli jej o jego podróży. Była z niego bardzo dumna i postanowiła go odwiedzić, bo się straaassznie za nim stęskniła. Tymczasem jednak reszta zwierzątek niecierpliwie czekała na dalszą część historii, którą Dyzia im opowiadała. Streściła więc szybciutko PAARusiowi, o czym opowiada innym zwierzątkom i kontynuowała opowieść z siedzącym tuż obok niej szczęśliwym Misiem.
Po skończonej historii wyciągnęła ze swojej walizeczki ulubione owsiano-miodowe ciasteczka PAARusia, które poprzedniego dnia zrobiła specjalnie dla niego. Wspólnie z innym zwierzątkami najedli się nimi co niemiara, a całość popili mleczkiem. Potem usiedli wszyscy ponownie, a ciocia ze swojej walizeczki wyjęła wielką książeczkę z Bajkami i Baśniami i zaczęła ją czytać zwierzątkom. Co chwilę zmieniała głos, cytując jakąś postać z bajki i czytając, robiła przezabawne miny tak, że wszyscy śmiali się do łez.
Gdy nadszedł wieczór, zwierzątka rozeszły się do chatek, a Ciocia Dyzia zrobiła posłanie dla siebie i PAARusia. Obiecała Misiowi, że jeszcze parę dni z nim zostanie, a to uszczęśliwiło go bardzo.
Tego wieczora zasypiając, myślał o tym jak to wspaniale jest mieć taką ciocię i że by sobie życzył, aby każde zwierzątko i każde dziecko miało taką swoja ulubioną ciocię. Jeszcze zdążył sobie pomyśleć, że dzięki Cioci Dyzi to będzie kilka wspaniałych dni. Jakie ekscytujące przygody ich spotkają, dowiecie się już wkrótce!
Zapraszamy do śledzenia naszego fanpage’a!
www.facebook.com/polskaakademiaaktywnegorozwoju