Miś PAARuś i ZOO
Miś PAARuś i ZOO
A zimy jak nie było, tak nie ma. Może dla dzieci, które właśnie mają ferie, nie jest to najlepsza wiadomość, za to dla naszego Misia tak, ponieważ dzięki temu może sobie dalej wędrować bez przeszkód.
To właśnie podczas wędrówki ku spełnieniu swoich marzeń PAARuś spotkał na swoje drodze kolejne bardzo ciekawe zwierzątko. Był to słonik!
Jak to słonik w bukowym lesie??? – zapytacie pewnie zdziwieni. To samo właśnie pomyślał nasz puchaty przyjaciel. Przetarł oczka ze zdziwienia i spojrzał ponownie. Słoń jednak stał tam, gdzie stał, był więc chyba najprawdziwszym słoniem na świecie. A może to inne zwierzątko się za słonia przebrało? Nie, no ewidentne Miś musiał się dowiedzieć czy to prawdziwe słoniątko i skąd się tu wzięło. Podszedł odrobinę zawstydzony do słoniopodobnego zwierzątka i się przywitał:
– Hejka! Przepraszam, że zapytam tak otwarcie, ale: czy ty jesteś słoniem???
– Najprawdziwszym słoniem na świecie – odpowiedział najprawdziwszy słoń na świecie.
– To w takim razie jak się tu znalazłeś? W naszych lasach raczej słonie nie zamieszkują.
– No właśnie widzę – odpowiedziało smutno słoniątko.
– No to jak się to znalazłeś i jak ty masz na imię?
– Mam na imię Karolek i uciekłem z ZOO.
– A co to takiego ZOO? – zapytał zaciekawiony Miś.
– To takie miejsce, gdzie się trzyma różnego rodzaju zwierzątka, żeby ludzie mogli je oglądać, a małe dzieci uczyć się jak te zwierzątka wyglądają i w jakich warunkach żyją. Mieszkałem sobie tam z innym słoniami, ale jakoś tak mi się nudno zrobiło i chciałem zobaczyć, jak wygląda świat. No i uciekłem. Teraz tęsknie jednak za resztą mojego stada.
– I co teraz?
– Właśnie nie wiem…
Stali więc tak zadumani, bo nawet PAARuś, zwykle pełen pomysłów, nie wiedział co w takiej sytuacji zrobić. Tym bardziej że biedny Karolek tak się pogubił, że nawet nie wiedział, z której strony przyszedł. Nagle Miś wpadł na pomysł i wykrzyknął podekscytowany:
– Ja przecież mam mapę! Możemy na niej sprawdzić, czy jest tam Twoje ZOO. Jeśli będzie, narysujemy wspólnie mapkę dla Ciebie, żebyś dzięki niej mógł spokojnie wrócić do swojego stada.
– No dobrze, ale co to takiego ta mapa?
– To taki plan, na którym jest narysowany cały teren i wszystko co się na nim znajduje.
PAARuś pokazał Karolkowi mapę. Ten zdziwiony patrzył na kartkę, bo jeszcze nigdy na własne oczy nie widział mapy. W jego ZOO się takich map nie używało. Miś wprawnie wyszukał miejsce, w którym się znajdowali, a później zaczął szukać ZOO słonika. Okazało się, że Karolek nie odszedł tak daleko i do swojego stada ma całkiem blisko.
Razem wyrysowali dla niego małą mapkę, zaznaczając na niej dokładnie, gdzie słonik ma skręcić w prawo, a gdzie w lewo. Droga nie była skomplikowana. Słonik już się cieszył powrotem i nie mógł się doczekać, aż ruszy w drogę. Pożegnał się szybciutko z Misiem i potupał, w kierunku wskazanym na mapie.
Cóż to było za niezwykle spotkanie – pomyślał PAARuś. Rzadko się w końcu zdarza, żeby spotkać takie egzotyczne zwierzę w polskim lesie. W końcu jednak i on ruszył w dalszą drogę. Szedł taki zamyślony, gdy nagle zobaczył przed sobą bardzo dziwną budowlę jak na leśne warunki. Co to był za budynek, dowiecie się już wkrótce.
Zapraszamy do śledzenia naszego fanpage’a!
www.facebook.com/polskaakademiaaktywnegorozwoju